Ile razy słyszeliście, że w życiu nie można mieć wszystkiego? Że w pewnym wieku niektórych rzeczy już nie wypada? Albo ktoś ocenił Wasze marzenia jako zbyt śmiałe, zupełnie nierealne? Nie dajcie sobie wmówić tych głupot!
Ja też byłam ofiarą takich "dobrych rad". Bo ich autorzy szczerze wierzą w ich pozytywny wydźwięk. Chcą uchronić nas przed rozczarowaniem i zawodem. W końcu przestałam ich słuchać, wzięłam własne życie w swoje ręce i wiecie co? To ja miałam rację.
źródło: prywatny album |
Tego dnia nie zawiodły także nasze Polskie Koleje Państwowe, który podstawiając zastępczy tabor, opóźniły całą podróż o niemal 60 minut. Ale fani Stonesów są nie do zdarcia i całe zamieszanie nie zepsuło nam humorów. Co więcej, anulowana rezerwacja miejsc i całkowita dowolność w temacie zajmowania nowych sprawiła, że poznałam pana, który opowiedział mi historię swojego pierwszego koncertu The Rolling Stones.
źródło: prywatny album |
źródło: prywatny album |
Generalnie jestem negatywnie nastawiona do supportów. Ich zadaniem jest rozgrzać publiczność przed występem głównej gwiazdy i zwykle kończy się to marnym skutkiem. Dramat jest tym większy, kiedy to wsparcie spóźnia się. Jestem tolerancyjna do 10 minut. Po tym czasie zespół jest u mnie całkowicie skreślony. W tym przypadku musiałam zmienić zdanie.
źródło: https://www.facebook.com/TromboneShorty/ |
Trombone Shorty & Orelans Avenue to wybuchowa mieszanka funku, popu, jazzu i hip-hopu. Jeśli wydaje się Wam, że ta muzyka to totalnie nie Wasza bajka, nawet nie zdajecie sobie sprawy, w jakim błędzie jesteście.
źródło: http://loungemagazyn.pl/ |
Ten zespół już od pierwszych dźwięków sprawił, że chciałam tańczyć. Ba! Chciałam tańczyć, szaleć, bawić się, po prostu cieszyć się życiem! Lider grupy jest żywym wulkanem pozytywnej energii, który jak mało kto wie, jak tę energię przekazać innym. Jeśli kiedyś jeszcze zdecydują się na koncert w Polsce, będę pierwszą osobą, która kupi bilet. Wam proponuję to samo.
W końcu nadszedł ten czas. Po latach cichego wzdychania do zdjęć, teledysków, kolekcjonowania książek i winyli, stanęłam twarzą w twarz z The Rolling Stones. I tu historia zatacza koło, bo znów zaczęłam płakać, a do tego w wyniku podniecenia przeszły mnie dreszcze. W jednej sekundzie zapomniałam o całym świecie. Wszystkie dotychczasowe troski, problemy, nawet ludzie dookoła mnie przestali istnieć. Byłam tylko ja i oni: Mick Jagger, Keith Richards, Ronnie Wood aka Król Pierogów (cytat Jaggera) i Charlie Watts.
źródło: prywatny album |
Nie było efektów specjalnych (poza fajerwerkami na sam koniec, kiedy grali (I can't get no) Satisfaction) ani innych cudów. Żadnej wymyślnej choreografii poza dziwacznym tańcem Jaggera, który w jego wykonaniu jest zupełnie naturalny. I chyba własnie to było w tym wszystkim najlepsze.
źródło: prywatny album |
Na koniec chciałabym jeszcze wspomnieć o parze fantastycznych ludzi, Piotrze i Joannie. Piotr robi breloczki oraz biżuterię, a Joanna tworzy poduszki. Ich wyroby to nie są jakieś tam kolczyki i skrawki materiałów, które równie dobrze możecie znaleźć na miejskim pchlim targu. Te dzieła to doskonałe repliki najpopularniejszych gitar!
Krótko przed koncertem miałam to szczęście, że w konkursie wygrałam dowolną poduszkę. Wybrałam Les Paula uszytego z materiału w jednorożce, ponieważ właśnie z tym modelem Gibsona można zobaczyć Keitha Richardsa. Czy mogłam dokonać lepszego wyboru? Chyba nie. Ale przekonajcie się sami na stronie Kelthes Mini Guitars Official.
źródło: prywatny album |
setlista:
1) 'Street Fighting Man'
2) 'It's Only Rock 'n' Roll'
3) 'Tumbling Dice'
4) 'Just Your Fool'
5) 'Bitch'
6) 'Like a Rolling Stone'
7) 'You can't always get what you want'
8) 'Paint It Black'
9) 'Honky Tonk Woman'
10) 'You got The Silver'
11) 'Before They Make Me Run'
12) 'Sympathy For The Devil'
13) 'Miss You'
14) 'Midnight Rambler'
15) 'Start Me Up'
16) 'Jumpin' Jack Flash'
17) 'Brown Sugar'
----------
18) 'Gimme Shelter'
19) '(I can't get no) Satisfaction'